czwartek, 28 czerwca 2012

Rozdział 2 cz.II. " Przebudzenie "

 Dziewczyna leżała w łóżku cała czerwona.Rany na rękach nabrały czarnego koloru i dwa razy większego rozmiaru niż poprzednio.
- Co się stało? -zapytała zdenerwowana Kate.Nie często widziała przyjaciółkę rozchorowaną.Emilly rzadko chorowała,jak już to 3 dni.Aktywna i nadpobudliwa.
- Nie wiem.Gdy wróciłam do domu,takie już były.Gorączka zjawiła się kilka minut później.-odpowiedziała cicho.
- Odłożę krem.Mogę skorzystać z komputera?-spytała ale i tak wiedziała że odpowiedź będzie twierdząca.Usiadła więc do sprzętu i wpisała dolegliwości Emilly.
- Nic takiego nie ma.Nic a nic o twoich ukąszeniach.-Kate,zrezygnowana opadła na łóżko.
- Może to nie były komary?-spytała szeptem ni stąd ni z owąd dziewczyna.Jej ciemne oczy zaczęły błyszczeć.-Wpisz może nazwę lasu?
- Dobra myśl.-zasiadła znów do komputera i wpisała to,co miała wpisać.Wyniki wyszukiwania wielce ją zaskoczyły.Było 9 stron dotyczących lasu.Zaczęła szukać informacji.
 Po godzinie szukania,znalazła coś na temat ran.
- Znalazłam coś na temat naszej kryjówki.Najwyraźniej nie tylko my o niej wiedzieliśmy.-spojrzała przerażona na Emilly.Nagle rozległo się pukanie do drzwi przerywające rozmowę.
- Kate,mogłabyś już iść?Emilly potrzebuje odpoczynku.-pytanie mamy Emilly było wyraźnym zmuszeniem do opuszczenia przyjaciółki.
- Już miałam wychodzić.-szybko wstała,zabrała torebkę i wyszła.
 Powrót do domu nie był przyjemny.Przez całą drogę myślała nad tym,co przeczytała.W domu czekali na nią wściekli rodzice.
- Gdzieś ty się podziewała?! Odchodzimy z tatą od zmysłów!-krzyki mamy przerażały Kate.Widać że była wściekła.
- Byłam u Emilly.Jest chora-powiedziała.Nie była przekonana czy aby na pewno jest chora.Ruszyła do swojego pokoju.Spojrzała na zegarek.20:27."Tyle czasu zmarnowałam na to ,aby zamienić swój sen na ciągłe rozmyślanie.Przebrała się i poszła spać.
 Rano obudziło ją stukanie obcasów na podłodze.To była Victoria ,szukająca czegoś w szufladach.
- Nie łatwiej by było zapytać?-zaspana Kate spytała siostrę.
- Zbyt słodko spałaś.A ja potrzebuję tego na teraz.-odparła dziewczyna
- Czego szukasz?
- Torebki.Pożyczyłam ci ją kilka dni temu na imprezę.
- A tą torebkę.Masz ją na swojej nocnej szafce.
- Dzięki.-dziewczyna wyszła z pokoju.
 Kate wstała z łóżka i chwyciła za telefon.Wybrała numer przyjaciółki i zadzwoniła.
- Halo?
- To ja.Muszę ci to powiedzieć ,bo nie wytrzymam.- jej głos drżał.Nigdy nie była tak przestraszona.

6 komentarzy:

  1. Jest ok. Trochę szybka zmiana akcji, i czasem sama nie wiem o co chodzi, no ale na razie początki rozkręci się : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmień kolor czcionki bo oczoyebu dostaję czytając.

    OdpowiedzUsuń
  3. no ;3 i takie zakończenie mi odpowiada. ;> ja wiem co to ale wam nie powiem :P nie chce psuć zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, niedawno zaczęłam pisać swoje opowiadanie http://closedindreams.blogspot.com/ i byłoby mi miło gdybyś zajrzała i wyraziła opinię na jego temat :)

    OdpowiedzUsuń