Od ostatniej rozmowy dziewczyn upłynęło kilka dni.Nie widziały się,nie dzwoniły do siebie,nie pisały.Emilly przez ten czas doszła do siebie.Natomiast Kate rozmyślała "Dlaczego nie ja?".
Dzień rozpoczęcia roku szkolnego był bardzo słoneczny ,ale wietrzny.Kate ubrana w czarne spodenki i białą koszulę czekała na przyjaciółkę pod szkołą.Dziewczyna włożyła białą tunikę i białą spódniczkę.Od razu stanęły razem do rozmowy
- Musimy dzisiaj tam iść i sprawdzić czy nasze obawy są prawdziwe.-mówiła szeptem Kate.
- Ja wciąż się zastanawiam,dlaczego tylko mnie...-urwała tutaj Emilly i przełknęła ślinę.-...ugryzł.Bo skoro obydwie tam byłyśmy,powinien skorzystać z okazji...
- Też jest to dla mnie dziwne.Ale dokończymy tą rozmowę później.Chodźmy już do szkoły.
Po godzinnym rozpoczęciu roku szkolnego,dziewczyny od razu postanowiły wrócić do jaskini.Teraz nie czuły tej magii jaka towarzyszyła im przez całe dzieciństwo.Czuły strach.
- Jesteś pewna ,że chcesz tutaj nocować?-spytała Kate.
- Nie.Może na razie się rozejrzyjmy ? -zaproponowała dziewczyna
Dwie godziny później,dziewczyny wyszły z jaskini bez jakichkolwiek oznak życia wampira.Wróciły do domów.
- Jak tam było na rozpoczęciu?-pytania mamy Kate zaatakowały ją od progu.
- Ktoś doszedł do twojej klasy?-głos taty wskazywał że jest zajęty przeglądaniem prasy.To pytanie na chwilę zastanowiły dziewczynę.
- Tak.Mamy nowego kolegę,Daniela.-odparła bez większego zainteresowania
- Musimy już lecieć,skarbie.-mama podbiegła do drzwi wejściowych i założyła buty.Za nią przyszedł tata.Wyszli kilka minut później.Kate podążyła do swojego pokoju.Przez uchylone drzwi siostry,widziała co ona robi.Teraz jej to nie interesowało.Miała coś innego do zrobienia.Spakowała swoją torebkę i zadzwoniła do Michela.
- Cześć,mogę do ciebie przyjść?
- Jasne.Zawsze i wszędzie.-głos chłopaka był podekscytowany.
Dziewczyna wyszła z domu i podążyła ścieżką do znajdującego się na jej końcu domu.Był to wielki,zielony bliźniak.Zawsze lubiła przychodzić do przyjaciela w chwili smutku.
- Co tym razem?-pytanie Michela od progu zaskoczyło ją.Znali się od podstawówki ,ale przyjaźń zawiązała się między nimi dopiero w klasie piątej.
- Szkoda gadać...-odpowiedziała
Po godzinie rozmowy,przerywa ją dzwonek telefonu.Na ekranie widnieje nieznany numer.
zajebiste :D
OdpowiedzUsuńFajne =)
OdpowiedzUsuńZaczyna się rozkręcać
OdpowiedzUsuńe no, świetne . ; )
OdpowiedzUsuń