czwartek, 12 lipca 2012

Rozdział 4. Część III "Zmierzch"

- Nie wiem ,bo nie widzę tego!-powiedziała Kate
- To zleciało na ziemię
- Chodźmy tam! -zaproponowała
 Biegły co chwila się potykając.Nie chciały zmarnować takiej okazji.Kiedy były już na miejscu,nikogo nie było.
- Patrz!-Emilly wskazała brązowy portfel.- Tu są pieniądze,paszport i ...-zawiesiła głos.-legitymacja szkolna?
- Pokaż.-Kate odebrała od przyjaciółki portfel.Była w nim legitymacja szkolna z wydartym zdjęciem i zamazanymi literami.-Ktoś niezbyt lubi siebie.
- Może są jakieś dane,adres lub chociaż numer telefonu ?
- Jest jakiś.Zadzwońmy.
- Nie ma sygnału.
- A więc zostaje nam tylko czekanie.
 Dziewczyny nie spędziły miło weekendu.
- Mój boże!Victoria,jesteś cała pogryziona przez komary!-mama była przerażona widokiem córki całej w małych dziurkach.
- To nie komary-szepnęła do Kate Emilly.Przytaknęła jej.
- Musimy już wracać do domu!Pakujcie się.
 Wszystkie od razu zabrały się do czynności.Nie chciały zostać w tym domku na dłużej.Ciekawość nie dawała im spokoju.
 Po godzinie cała rodzina była już w drodze.Wstąpili do lekarza.
- To nic takiego.-lekarz tłumaczył mamie że są to zwykłe ukąszenia komarów.-Widocznie zaatakowały pani córkę w grupie.
- Dobrze.Co mamy zrobić,aby zniknęły te rany?-zrezygnowany widok mamy nie był najczęstszy.Zawsze walczyła o swoje.Nie dawała odpustu.
- Proszę smarować tym kremem-podał zieloną tubkę kremu.
 Wszyscy oprócz Kate i Emilly czuli ulgę.Nie znali jednak prawdziwej przyczyny ran.Po powrocie do domu,Emilly była w złym humorze.
- Dlaczego ciebie nie gryzie?Co ty masz w sobie takiego,czego ja i Victoria nie mamy?
- Też się nad tym zastanawiałam ale nic mi do głowy nie przyszło.
- Chcę jak najszybciej poznać kim jest ten... stwór?
 Pobiegły do taty po pieniądze na kupno doładowania telefonu.
- Nie ma mowy!Nie pozwalaliśmy wam opuszczać terenu domku,a wy to zrobiłyście.Nigdzie nie idziecie.
 Dziewczyny od razu wróciły do pokoju.Nie mogły uwierzyć w to,co je spotyka.
- Przyjechał po mnie tata.Muszę już iść.-Emilly wzięła torbę i wyszła z domu.Kate odprowadziła auto wzrokiem.Ułożyła się później w łóżku i zasnęła.

4 komentarze: