środa, 27 czerwca 2012

Rozdział 1 " Zmiana "

 Lato.Jeszcze kilka dni do jego końca.Deszczowe dni przeważały w tym roku nad słońcem.Na kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego,pogoda zmieniła się na lepsze.Impreza,którą organizowała Melisa,była cudowna.Ale dla jednej osoby świat stracił sens.
- Kate ,chodź się zabawić!-głośna muzyka zmuszała Emilly do nadwyrężania gardła.Ubrana w żółtą sukienkę do kolan i zielone klapki wzbudzała podziw wśród dziewczyn.Zawsze zazdrościły jej odwagi ,a także swobody.
- Ile razy mam ci powtarzać ,że nie chcę?!-Kate równie głośno jak Emilly krzyczała.Tusz do rzęs rozmazany na całej twarzy dziewczyny informował innych ,aby trzymali się od niej z daleka.
- To że Caspian cię zostawił,nie oznacza końca świata!Zabaw się!-zachęcała ją do podjęcia jakiegokolwiek ruchu.Nie mogła znieść smutku przyjaciółki.Zawsze trochę muzyki i tańca wycierało łzy Kate ,lecz nie teraz.
 Kate i Caspian chodzili ze sobą 1,5 roku.Byli ze sobą szczęśliwi.Dopełniali siebie nawzajem.Jednak ten związek nie był trwały ,bo on ją zostawił dla Tiny,czternastolatki ,której mama miała firmę ,a tata był podróżnikiem.
- Nie rozumiesz że ja go kocham?
- Mimo to że on cię zostawił?Proszę cię,to tylko jeden chłopak.Patrz ilu się kręci wokół ciebie.
- Mam to gdzieś!-dziewczyna rozpłakała się i pobiegła do łazienki.Zamknęła się w niej.Nie chciała aby ktokolwiek ją teraz widział.
 "Muszę przestać rozpaczać ,ale nie wiem jak.Dlaczego Emilly nie jest przy mnie?".Jedna część mózgu sprzeczała się z drugą."Jesteś głupia.Nie potrafisz o nim zapomnieć.Emilly nie może być przy tobie,bo zamknęłaś jej drzwi.".Ta myśl lekko otrzeźwiła ją.Pozbierała się na tyle,aby móc wyjść na salę i się trochę pobawić.Zmyła tusz z twarzy i umalowała się na nowo.Makijaż nie był tak piękny jak pierwszy ale nie był najgorszy.
- Okej.Wróciłam. - poprawiła lekko swoją srebrną sukienkę i chwyciła napój,który trzymała dla niej przyjaciółka.
- Chodź na parkiet.- dziewczyna szybko pobiegła w kierunku parkietu ,a za nią Kate.
 Spędziły 2 godziny na tańcu i piciu oranżady.
- Znam małe,ciche miejsce.Chodź za mną.-Kate ruszyła w stronę lasu który sąsiadował z jej domem.W dzieciństwie nie mogła do niego wchodzić.Potajemnie się do niego zapuszczała aby czytać książki i się bawić.Teraz wszystko jest jej obojętne.
 Szły i szły przez 20 minut.Wreszcie dotarły do wielkiego zagłębienia w ziemi.Znały to miejsce.Odkryły je mając 5 lat.
- Ostatnio gdy tu byłam schowałam dwa materace.Na wypadek mojej ucieczki z domu.-zaczęła szukać po kątach worka z materacami.Jaskinia była ogromna i ,jak na ziemię,jej ściany były niezwykle stabilne i twarde.
- Tyle lat tutaj nie byłyśmy-z zachwytem westchnęła Emilly.
- Czasami dobrze jest mieć ukryte mieszkanka.-rozłożyła materace na ziemi i otworzyły mały kufer ,w którym były różnorodne talerze,sztućce,płyty i radio.Wyciągnęła ostatni przedmiot i go włączyła.Baterie jeszcze działały.Słuchając muzyki,dziewczyny pogrążyły siew rozmowie.Zapalone świece rozświetliły pomieszczenie.Zajadały ciastka i popijały wodę.Czuły się jak dawniej.Zasnęły tuż przed świtem.

***

Jestem Kaśka i zapewne mnie znacie.Ten blog będzie poświęcony jednej opowieści.Mam nadzieję ze początek się spodobał :)

9 komentarzy:

  1. JESTEM CIEKAWA NASTEPNEGO ROZDZIALU

    OdpowiedzUsuń
  2. No fajne wymyśliłaś, kojarzy mi się z jednym filmem. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. nawet. ale powinnaś kończyć rozdziały czymś nie typowym, żeby osoba która czyta ze zniecierpliwieniem czekała na następny, np. 'siedziały w jaskini i nagle ktoś trzeci wszedł do środka ..' czy coś takiego . rozumiesz ? (a no i postacie mi się nie podobają ((fotki)) :D są takie brzydkie xd)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się postacie podobają! A najbardziej Kate-..taka...nietypowa :)
      Opowiadanie fantastycznie się zaczyna

      Mil.

      Usuń